Czy każdy tekst w internecie powinien być zoptymalizowany pod kątem wyszukiwarki?

Teksty w internecie można podzielić na dwie kategorie – SEO i nie-SEO. Dodałbym jeszcze: te dobre i te złe, ciekawe i nudne, ważne i… okej, nie idźmy w tę stronę. Nie da się ukryć, że pisanie do internetu wyraźnie różni się od tworzenia artykułów na potrzeby starych mediów – i to nie tylko pod względem formy przekazu, ale również konstrukcji. Jak tworzyć artykuły do internetu i czy każdy musi być pisany z myślą o wyszukiwarce?

Nowe a stare media, czyli czym się różnią teksty z internetu od drukowanych?

Dawno, dawno temu… właściwie wcale nie aż tak dawno (choć obecnie wydaje się to zamierzchłą przeszłością) głównym medium, w którym publikowało się artykuły, były gazety i czasopisma. Ze względu na ograniczone miejsce i charakter odbiorców artykuły miały skondensowaną, treściwą formę, a ponieważ – z wiadomych przyczyn – nie trzeba było optymalizować tekstów pod SEO, ten aspekt w ogóle nie istniał. Celowo piszę w czasie przeszłym, gdyż odkąd media zaczęły wchodzić do internetu, a gazety i czasopisma mają swoje elektroniczne wydania, treści dopasowywane są do standardów internetowych. Nie chodzi wyłącznie o optymalizację SEO, ale również o formę artykułów i sposób przekazu.

Czym jest, a czym nie jest tekst zoptymalizowany pod SEO?

Na początku wyjaśnijmy sobie, że optymalizacja to nie to samo, co pisanie pod SEO. Zadaniem tekstów SEO jest wsparcie pozycjonowania strony, np. sklepu internetowego, i współpraca z wyszukiwarką (głównie Google). W treści powinny znaleźć się wyrażenia, które będą sugerowały botom, co znajduje się na stronie www, dzięki czemu algorytmy łatwo określą, jaką wartość ma treść dla konkretnego zapytania. Pisanie tekstów SEO, czyli SEO copywriting to jeden z filarów pozycjonowania.

Jednak przecież nie każdy tekst pisany jest po to, żeby podbijać pozycję strony internetowej, sklepu, produktów czy ofert. Niektóre tworzone są w celu przekazywania jakichś informacji, wiedzy, czy poglądów – to artykuły blogowe, popularnonaukowe, opiniotwórcze, dziennikarskie. W nich chodzi o przekazanie wiedzy czytelnikowi. Tylko co z tego, skoro mają znikomą możliwość dotarcia do odbiorcy poprzez wyniki organiczne? W ich przypadku główną ścieżką na pojawianie się w świadomości czytelników jest dzielenie się tymi treściami w social mediach lub poprzez inne kanały bezpośredniego udostępniania; a to jednak trochę za mało.

Internet to czarna dziura informacji

internet czarna dziura dane cyfroweInternet jest przepastnym, niemalże nieskończonym zbiorem treści. Już w 2016 roku szacowało się, że w ciągu jednej sekundy przybywa 20-30 GB danych, a inne wyliczenia wskazywały, że w 2018 roku cały internet zajmował 10 jottabajtów (to 10 z 24 zerami); obecnie jest tego wielokrotnie więcej. Liczby nie są jednak tak istotne, chodzi przede wszystkim o uświadomienie sobie, jak wielki jest to ocean danych, czyli informacji, które zajadle walczą o Twoją uwagę.

Wyobraź sobie, że przeciętny użytkownik internetu, poszukując jakiejś informacji, wpisuje hasło do wyszukiwarki i przegląda tylko pierwszą stronę (najczęściej zaś pierwsze 3 wyniki). Pozostałe praktycznie skazane są na zapomnienie. Jeżeli więc Twój tekst nie zawalczy o swoją pozycję, to już od samego początku jest w gorszej sytuacji.

Co z tego, że będzie traktował o rzeczach ważnych i zostanie po brzegi wypełniony super wartościową treścią? Może i na początku swojego życia będzie udostępniany i rozpowszechniany, ale gdy już okrzepnie, zostanie przygnieciony… nie, pogrzebany (!) pod terabajtami innego contentu.

Właśnie dlatego większość tekstów, poza tymi które nie muszą być objęte indeksacją, powinna być zoptymalizowany pod kątem odpowiednich zapytań, po których będzie można je znaleźć. Czy jest to tekst ekspercki traktujący o branżowych zagadnieniach, czy dziennikarski artykuł o wydarzeniach na świecie, czy felieton – każdy z nich powinien być pisany z uwzględnieniem zasad web writingu.

Optymalizacja treści pod kątem SEO:

  • Dobierz najważniejsze słowa kluczowe. Znajdź kilka słów ważnych dla danego zagadnienia i często wyszukiwanych.
  • Poszukaj fraz long tail i fraz-pytań. Powstaną w ten sposób frazy charakteryzujące się dużą dokładnością.
  • Zaplanuj rozmieszczenie fraz. Powinny znaleźć się w tytule, śródtytułach i w samej treści.
  • Stosuj nagłówki. To bardzo ważne, aby nagłówki oznaczać tagami H1, H2, H3 itd.
  • Nie zapomnij o meta tytule i atrybutach „alt” przy zdjęciach. Meta dane ułatwiają wyszukiwarce zorientowanie się w treści artykułu.

To oczywiście podstawy podstaw. SEO nie opanujesz, przeczytawszy jeden artykuł. Możesz za to nauczyć się tego na naszych kursach, podczas których szczegółowo omawiamy powyższe zagadnienia, a także zwracamy uwagę na wiele innych aspektów SEO, SEM i content marketingu. Szkolenia organizujemy w formie stacjonarnej we Wrocławiu, jak i online poprzez wideo konferencje. Jeżeli chcesz poznać tajniki optymalizacji i dowiedzieć się, jak pisać teksty przyjazne dla Google, zapoznaj się z ofertą kursów.

Natomiast jeżeli potrzebujesz wsparcia w zakresie pisania dobrych artykułów do internetu, w Seolicie znajdziesz dokładnie to, czego poszukujesz.

Korzyści z optymalizacji artykułów pod SEO

Pisanie tekstów do internetu zgodnie z zasadami SEO przynosi wiele profitów, nie tylko tych oczywistych, o których wspomniałem wcześniej. Oprócz większej szansy, że artykuł znajdzie się wyżej w wynikach wyszukiwania, a więc więcej osób będzie miało możliwość go przeczytać, są inne zalety:

  • Artykuł ma jasną i przejrzystą strukturę – dzieje się tak ze względu na zastosowanie nagłówków, śródtytułów i podkreśleń najważniejszych faktów. Naturalne i logiczne rozłożenie fraz kluczowych pomaga również w zaprojektowaniu treści.
  • Odpowiada na konkretną zagadnienie – dobór fraz kluczowych pozwala zorientować się, czego poszukują internauci i zawrzeć w tekście przydatne informacje.
  • Pomaga w szybszym zrozumieniu sensu – czytanie w internecie różni się od czytania książek czy gazet. Większość czytelników skanuje wzrokiem najważniejsze kwestie – najpierw nagłówki, potem wytłuszczenia, na koniec zatrzymuje się przy interesujących go zagadnieniach. Pisanie tekstów zgodnie z zasadami SEO i copywritingu sprawia, że czytelnik wyciągnie najistotniejsze informacje, nawet gdy przejrzy tekst pobieżnie.

A co z tekstami w social media?

Nie zapominaj o optymalizacji, pisząc posty także na Facebooku, LinkedInie i w innych kanałach social media. Dlaczego? Wprawdzie nie wpływa to na pozycjonowanie contentu, ale ma ogromne znaczenie przy wyszukiwaniu treści przez użytkownika – w końcu po coś ta wyszukiwarka tam jest i warto wykorzystać jej potencjał. W treści posta powinny znaleźć się słowa, które czytelnik potencjalnie może wpisać w pasek wyszukiwania. Elementem optymalizacji są też hashtagi, warto też wyczerpująco uzupełnić sam profil, by zwiększyć szansę na jego odnalezienie. W ten sposób można pozycjonować nie tylko konto na Facebooku czy LinkedInie, ale też na Instagramie, Pintereście, a nawet na YouTube.

Teksty z internetu – trochę SEO, a trochę nie

Mimo że każdy tekst w internecie powinien uwzględniać zasady SEO, to jednocześnie nie należy z tym przesadzać, by nie zmienić dobrego artykułu w przesycony frazami bełkot. Felietony, materiały dziennikarskie, teksty popularnonaukowe i inne formy pisane muszą nieść ze sobą przede wszystkim wartość, a to-całe-SEO niech znajdzie się w nich nienachalnie, mimochodem. Powinno jednak tam być. W innym przypadku: jaka byłaby szansa, że trafisz akurat na TEN artykuł?

 

Autor: Jerzy A. Kozłowski

 

 

KONTAKT

Agencja interaktywna Seolit
Pozycjonowanie stron internetowych

Ul. Gwiaździsta 66
53-413 Wrocław

NAPISZ OD NAS

    Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych w celach kontaktowych. Dowiedz się więcej

    Wyrażam zgodę na przetwarzanie przez Seolit Krzysztof Sacała z siedzibą na ulicy Gwiaździstej 66 53-413 Wrocław, danych osobowych podanych w powyższym formularzu, w celach związanych z prowadzeniem korespondencji i / lub przygotowaniem oferty i tak długo, jak to konieczne do obsługi tego zapytania. Podanie danych jest dobrowolne, ale niezbędne do nawiązania kontaktu. Przyjmuję do wiadomości, że mam prawo do dostępu do swoich danych, ich sprostowania, usunięcia, ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu wobec przetwarzania oraz przeniesienia danych. Szczegóły związane z przetwarzaniem danych osobowych prezentujemy w naszej polityce prywatności.